Dzień dobroci

Wczoraj był dzień dobroci dla mnie 🙂

Zrobiłam sobie hybrydy, bo twierdzę iż człowiek z ładnie pomalowanymi paznokciami to zupełnie INNY człowiek! Do tego przyjęłam na twarz silnie złuszczający pilling, robiony oczywiście pod czujnym okiem dermatolożki. Efekt tego jest taki, że mam dziś tak napiętą skórę, że czuję się jak po bardzo solidnym liftingu 😉

Mało tego, wybrałam się wieczorem, by nikt nie widział mojej różowej twarzy, do kina. Wybór padł na coś lekkiego i odmóżdżającego – Damę w Vanie. Taką zabawną komedyjkę, o raczej mało zabawnej bezdomności. Główną rolę gra tu moja kochana Maggie Smith, która praktycznie w każdej swojej filmowej roli jest do schrupania. Humor jest tu na poziomie, w przeciwieństwie do wszechobecnego durnowatego kiczu, który nas przeważnie zalewa.

Dama-w-Vanie

Zapisz