Lubię sobie czasem, w ramach przerwy między sprzątaniem, popatrzeć w odbiornik. Często są to głupkowate programy typu Kardashianowie, czy inne Bogate dzieciaki. Jednak z prawdziwą przyjemnością oglądam Dopasowanych, których traktuję jako pewnego rodzaju eksperyment społeczny. O ile założymy, że program jest jednak mniej, niż więcej reżyserowany.
Jest razem 20 uczestników (10 kobiet i 10 mężczyzn) którzy mają odnaleźć swoje drugie połówki, które rzekomo są w tym programie. I co ? I i sami randkowicze, którzy nie potrafią zatrzymać przy sobie partnera, na nowo popełniają dokładnie te same błędy. Kierując się nie koniecznie mózgiem, ani sercem. Jaki jest tego wynik, możecie zobaczyć sami. Aczkolwiek takie podpatrywanie jest niezwykle fascynujące 😉